Ten rok przeleciał jak luxtorpeda przez stację Tunel.
Dwa razy w tygodniu w krakowskiej Akademii Fotografii.
Setki godzin z aparatem.
Dokument. Zdjęcia. Reportaż. Zdjęcia. Abstrakcja. Zdjęcia. Reklama. Zdjęcia. Moda. Zdjęcia. Film.
Wykłady.
Ciemnia. Zdjęcia. Studio. Zdjęcia. Postprodukcja. Zdjęcia. Retusz. Zdjęcia. Fotomontaż. Zdjęcia. Montaż. Skład komputerowy.
Zdjęcia. Zdjęcia. Zdjęcia... Zdjęcia.
Na koniec – praca dyplomowa – dokument „Katowickie wieże ciśnień”.
Czy było warto?
Oczywiście!
PS. Do tego wszystkiego XLO i WSTI. Ale człowiek nie koń – wszystko wytrzyma.