Od jakiegoś czasu (a dokładniej rzecz pisząc, po jednej z wakacyjnych lektur) chodziło mi po głowie ilustrowanie swoich tekstów. Były różne przymiarki, szkice, etc. Myślę, że dojrzałem do tej decyzji i teraz z pomocą nowej zabawki zdigitalizuję swoje pomysły.
Przy okazji odświeżę stare myśli – nadam starym przemyśleniom trochę świeżości.
Skoro wspomniałem o wakacjach to pierwszy na tapetę idzie wpis: Гонять не нaдa