Ekscytacji ciąg dalszy. A czy pan widział? A pani? A o dwunastej trzydzieści czy czterdzieści pięć? A przez szybkę czy okulary? A może przez kliszę? Nie? Przez podwójną dyskietkę? Co pan powie? Taki cienki rogalik. Ach! Och! Jak księżyc. Ach! Och! Ech! Dziwne, że podczas nowiu nikt się tak nie podnieca. Ani nawet dzień później, ani dzień wcześniej - kiedy taki rogalik.
No taaak! To nie chodzi o rzeczywisty koniec świata. To są wakacje - sezon ogórkowy. Trzeba czymś zająć publikę. W potwora z Lohness nikt już nie wierzy. W lisa z króliczą głową też. Takie społeczeństwo wychowane na Rambo i Obcym. Wrażenia muszą być coraz większe. A cóż może być lepszego – totalna zagłada - Armagedon.