Lud wybrał. Miał prawo. Wybrał zmęczony codziennością. Marazmem. Bezsilnością. Kolejny raz chciał zmiany, by żyć lepiej.
Wybrał wiedząc, że jest jak zawsze trochę naciągany. Czy wiedział jak bardzo? Może powoli zauważa. Dziś mleko już dawno się rozlało. Można zadać sobie pytanie czy Iksiński wyciągnie wnioski z tej lekcji na przyszłość? A czy wyciągał wcześniej?
Lud chciał szybko i dobrze. W polityce, gospodarce, relacjach społecznych nie można robić za szybko, natomiast zawsze trzeba robić dobrze.
Teraz próbuje mu się wmówić, że białe nie jest białe, a czarne nie jest czarnym.
P.S. Tym razem rysunku nie będzie. Bo chęci brak.